Niestety jest ciężko na rynku nieruchomości. Jak wycenić nieruchomość aby był wilk syty i owca cała. Klienci patrzą na cenę im niższa tym jest dla nich atrakcyjniejsza. Dla porównania dwa mieszkania jedno w małym domu druga strefa, blisko wszędzie ładne słoneczne mieszkanie ale cena 490 tyś nie odpowiada choć za metr kwadratowy wychodzi 4500zł z chakiem, wolą kupić na uboczu 40 m2 w cenie 6000 zł za m2.
Jak tu wycenić?