autor: Lexie » 2009-04-03, 12:01
Dziadkowie, kiedy miałam 10 lat (15 lat temu) spisali testament, w którym zapisali swoje mieszkanie na mnie. Testament był spisany u notariusza i babcia z dziadkiem się pod nim podpisali. Nigdy testamentu nie widziałam. Dziadek od 2 lat nie żyje a babcia się robi coraz słabsza i chciałam się do niej wprowadzić, by móc się nią lepiej opiekować gdyż mieszkając w Pabianicach jest to znacznie utrudnione (babcia mieszka w Łodzi). Jednak ciotka (córka babci i siostra mojego taty) powiedziała, że sobie tego nie życzy, bo nie mam żadnego prawa do mieszkania poki babcia żyje i dopiero po jej śmierci bede mogła się tam wprowadzić. Do tego jeszcze powiedziała, że mogę być u babci całe dnie, ale tam nie nocować, co wydaje mi się kiepskim argumentem. Ustąpiłam na razie, ale podejrzewam, że ciotka chce mi to mieszkanie odebrać. Zaczęłam się zastanawiać.
Ostatnio dowiedziałam się, że po śmierci dziadka powinno się dokonać otwarcia testamentu, przypisania części mieszkania (tej po zmarłym dziadku) na mnie i spisania notarialnie nowego testamentu (że babcia spisuje swoją część mieszkania też na mnie). Nie wiem na ile to jest prawda, dlatego proszę o poradę. Czy powinnam się ubiegać o otwarcie testamentu teraz? Nie jest za późno? Czy to prawda, że część mieszkania należy do mnie. Proszę o pomoc, co w tej sytuacji powinnam zrobić?